Wybitna polska aktorka po raz trzeci wystąpi na legnickiej scenie. Tym razem, w niedzielę 15 września o godz. 19.00, na Scenie Gadzickiego obejrzymy ją wraz z zespołem muzycznym we wstrząsającym monodramie „Zapiski z wygnania” wyreżyserowanym przez Magdę Umer na podstawie książkowych wspomnień pomarcowej emigrantki z 1968 roku. Po spektaklu rozmowę z aktorką poprowadzi Jacek Głomb.


Spektakl „Zapiski z wygnania”, zrealizowany dla warszawskiego Teatru Polonia i premierowo wystawiony w rocznicowym marcu 2018 roku, to bardzo osobiste wspomnienia Sabiny Baral, dwudziestoletniej emigrantki roku 1968, która - nie z własnej woli - opuściła Polskę razem z rodzicami.

„Ile cierpienia można znieść, zanim się nie oszaleje? Powychodzili z lasów, z dziur w ziemi, z szaf, piwnic i strychów, wyszli półżywi z obozów, wrócili z Syberii i Kazachstanu, do domu, do Polski. A potem, przez następne dwadzieścia trzy lata nie wyjechali (...). Chcieli mieszkać tutaj, tu, gdzie się urodzili ich rodzice i gdzie się urodziły ich dzieci – my. Po wojennej gehennie, po latach cierpienia i strachu, mimo wszystko jeszcze raz zadecydowali, że Polska to ich kraj. I tych ludzi po 1968 roku Polska wyrzuciła”.

Aneta Kyzioł, Polityka: Opowieść Baral jest wstrząsająca, pokazuje ogrom krzywdy i jest wezwaniem do pamiętania i do przekazywania wiedzy kolejnym pokoleniom – chociaż tyle możemy zrobić. Także dlatego spektakl z Polonii powinni zobaczyć dziś wszyscy. Janda jest wspaniała – ogranicza ekspresję, mówi i śpiewa (m.in. fragmenty piosenek, których twórcy starali się oddać ból Marca, gorzkich wierszy Szymborskiej czy Tuwima) w sposób wyciszony, stojąc w głębi sceny, by także w taki sposób dać pierwszeństwo opowieści. O Polakach, którym pewnego dnia polskość odebrano, wypędzono, ich mieszkania i miejsca pracy zostały przejęte, ślady ich obecności zacierane. W 1968 r. sąsiedzi dokończyli to, co w 1939 r. zaczęli niemieccy faszyści. A antysemityzm? Jak widać, dzięki polityce PiS, nawet bez Żydów ma się w naszym kraju świetnie. I szuka kolejnych wrogów.

„Każdy w Polsce marzy o tym, żeby go zagrała Janda, tak jak każdy w Ameryce, żeby Meryl Streep zagrała” – zauważył recenzent Maciej Stroiński. Nic dziwnego, że nagrody posypały się lawinowo. Za wykonanie „Zapisków z wygnania” Krystyna Janda została wyróżniona, m.in. indywidualną nagrodą aktorską w 24. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, nagrodą główną na XVII Festiwalu Prapremier Nie/Podległa 2018, Grand Prix 11. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia w Krakowie, tytułem najlepszej aktorki na XXIV Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi, nagrodą główną oraz nagrodą publiczności na 14. Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni oraz Grand Prix 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych.

Dla legnickiej publiczności teatralnej będzie to trzecie spotkanie ze sztuką aktorską Krystyny Jandy na najwyższym poziomie. Pierwsze było wstrząsające „Ucho, gardło, nóż” Vedrany Rudan wystawione w 2006 roku. Rok później oglądaliśmy ją w kultowej komedii Willy’ego Russella „Shirley Valentine” (w obu przypadkach aktorka wystąpiła przed wypełnioną po jaskółkę legnickiej widowni dwukrotnie jednego dnia i to ledwie z godzinną przerwą!).

„Zapiski z wygnania” i rozmowa z aktorką bezpośrednio po spektaklu, którą poprowadzi szef legnickiego teatru Jacek Głomb, będą finałowym akcentem trzydniowego (13-15 września) jubileuszu 20.lecia obrania przez legnicki teatr patronki, którą od września 1999 roku jest polska aktorka wszech czasów Helena Modrzejewska. - Pokażemy zatem nie tylko wybitną polską aktorkę w świetnym przedstawieniu. Porozmawiamy z Krystyną Jandą także dlatego, że wcieliła się w naszą patronkę w siedmioodcinkowym telewizyjnym serialu „Modrzejewska” wyreżyserowanym przez Jana Łomnickiego – zapowiada Jacek Głomb.

Niedzielną prezentacja monodramu będzie też okazją, by kupić (40 zł) książkę Sabiny Baral, która stała się podstawą dla scenariusza spektaklu. Na samo przedstawienie biletów (80 zł) już nie ma!

Grzegorz Żurawiński