Drukuj

Spektakularna inscenizacja w przestrzeni Ruin Teatru Victoria. Widowisko inspirowane kronikami królewskimi Williama Szekspira. Współczesna historia walki o władzę. Opowieść o zderzeniu ludzkich namiętności, o ludziach, dla których droga na szczyt stanowi sens istnienia. Piątkową (17 maja) premierę zapowiada Łukasz Czuj – zastępca dyrektora ds. artystycznych Teatru Miejskiego w Gliwicach.


„Chciałem, aby za bezwzględnością ukazanych polityków dało się dostrzec ich osobiste emocje, ale przede wszystkim, by w jedną wizję historii połączył się szekspirowski obraz mechanizmu władzy z jego ponurym ucieleśnieniem, jakim jest spalony gmach gliwickiego teatru” – autor scenariusza Robert Urbański.

Spektakl reżyseruje znany gliwickiej publiczności, m.in. z prezentacji na Gliwickich Spotkaniach Teatralnych, Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. „Legnica kocha zdegradowane przestrzenie i zazdrości wam Ruin. Nie znam miejsca silniej działającego na twórców, na ich wyobraźnię” – reżyser spektaklu Jacek Głomb.

W obsadzie gliwiccy aktorzy oraz goście. Wystąpią: Karolina Olga Burek, Alina Czyżewska, Aleksandra Maj, Dominika Majewska, Mirosława Żak, Mariusz Galilejczyk, Maciej Piasny, Michał Wolny, Łukasz Kucharzewski ze stałego zespołu artystycznego, aktorzy gościnni Joanna Gorzała, Edyta Torhan, Przemysław Chojęta, Łukasz Kabus, Artur Paczesny, Jakub Klimaszewski, Kornel Sadowski, Grzegorz Wojdon, Robert Zawadzki oraz zespół Kormorany, w składzie: Jacek „Tuńczyk” Fedorowicz, Krzysztof „Konik” Konieczny, Piotr „Blusmen” Jankowski, Marcin Witkowski.

„Za życia autora kroniki należały do jego najpopularniejszych dzieł (jeszcze w XIX wieku Jane Austen o wiele wyżej ceniła patetycznego „Króla Jana” niż „Makbeta”). „Henryka IV”, część pierwszą, „Ryszarda II” i „Ryszarda III” wydano sześć razy („Hamleta” oraz „Romea i Julię” – ledwie trzykrotnie); wielu teatralnych rywali Szekspira, zazdrosnych o jego powodzenie, nawiązywało do tych dzieł w swoich utworach. Widziano wówczas w tych spektaklach nie tylko sensacje z dawnych czasów, ale także klucz do teraźniejszości. Niewiele brakowało, by dramat o Ryszardzie II, mówiący o odebraniu korony prawowitemu, ale źle rządzącemu monarsze, kosztował artystów życie. Trupę Szekspira wynajęto do odegrania tego spektaklu, co miało zachęcić widzów do buntu przeciwko rządom Elżbiety. Reakcja królowej była zdecydowana: pomysłodawców intrygi stracono, aktorzy z trudem się wybronili, twierdząc, że skusiło ich honorarium, a o politycznym podtekście nie mieli pojęcia” – Robert Urbański.

PREMIERA 17 maja 2019 r. na Scenie w Ruinach Teatru Victoria przy al. Przyjaźni 18
reżyseria: Jacek Głomb
scenariusz: Robert Urbański
scenografia i kostiumy: Małgorzata Bulanda
choreografia: Leszek Bzdyl
video: Karol Budrewicz
asystent ds. produkcji: Krzysztof Karaś
asystentka reżysera: Alina Czyżewska
muzyka: Orkiestra Kormorany (Jacek „Tuńczyk” Fedorowicz, Krzysztof „Konik” Konieczny, Piotr „Blusmen” Jankowski).

obsada: Alina Czyżewska (Szarlota), Edyta Torhan* (Eleonora), Aleksandra Maj (Konstancja/Buntowniczka 1), Mirosława Żak (Małgorzata), Karolina Olga Burek (Eliza), Dominika Majewska (Joanna/Buntowniczka 2), Joanna Gorzała* (Buntowniczka 3), Łukasz Kucharzewski (Ludwik), Jakub Klimaszewski* (Filip), Przemysław Chojęta* (Król Jan/Biskup), Robert Zawadzki* (Gloucester), Artur Paczesny * (York), Michał Wolny (Król Karol/Pisarz), Kornel Sadowski* (Artur/Clifford), Łukasz Kabus* (Reignier/Edward), Mariusz Galilejczyk (Alencon/Ryszard), Maciej Piasny (Król Henryk), Grzegorz Wojdon* (Suffolk)
*(gościnnie)


KALENDARIUM RUIN TEATRU VICTORIA

1890 – Oddano do użytku pięciokondygnacyjny budynek przy ul. Zwycięstwa 28 (Wilhelmstraße). Mieściły się w nim sklepy, mieszkania, kawiarnia, konserwatorium, Grand-Kino, łaźnia i pływalnia. Inwestorem była spółka Victoria GmbH.
1896 – Rozbudowa budynku o dwukondygnacyjną salę teatralną.
1899 – Uroczyste otwarcie Victoria Theater, późniejszego Teatru Miejskiego. Budynek nie był dobrze zaprojektowany. Zarzucano mu m.in. ciasne, ponure wnętrze, mało widoczne, prowadzące przez podwórko innego domu wejście „jak dla służby”. Scena miała wymiary 8×8 m, widownia była przygotowana na przyjęcie 1100 osób. Oświetlenie elektryczne.
1906, 1912, 1916 – Przebudowy. Zbudowanie poniżej poziomu sceny pomieszczenia dla orkiestry, tzw. orkiestronu, co dało możliwość powiększenia sceny i widowni.
1924 – Remont wnętrza i otoczenia teatru. Nadano mu bardziej reprezentacyjny wygląd. W dawnym korycie Dzikiej Kłodnicy zbudowano szerokie schody. Zawieszono dwuczęściową, rozsuwaną, pluszową kurtynę. Zamontowano kurtynę metalową. Nad sceną umieszczono napis: „Musica est praeludium vitae aetrnae” (Muzyka jest wstępem do wiecznego życia).
1937 – Rozbudowa: pogłębienie przestrzeni scenicznej, powiększenie garderoby dla artystów. Modernizacja oświetlenia.
1944 – Modernizacja budynku.
1945 – Spalenie teatru przez stacjonujących w Gliwicach żołnierzy Armii Czerwonej.
1995 – Z inicjatywy Ewy Strzelczyk powstała Fundacja Odbudowy Teatru Miejskiego w Gliwicach.
1996 – Symboliczny początek działań na Scenie w Ruinach – występ Piwnicy pod Baranami podczas inauguracji VII Gliwickich Spotkań Teatralnych.
1997 – Budynek jako „Obiekt w stylu XIX-wiecznego historyzmu” został wpisany do rejestru zabytków województwa katowickiego.
1998 – Ruiny wygrywają w plebiscycie Gazety Wyborczej, zyskując miano „najbardziej magicznego miejsca w regionie”.
2005 – Administrację Teatru Victoria przejmuje Gliwicki Teatr Muzyczny.
2006 – Premiera Carmen Bizeta, reż. Paweł Szkotak, produkcja Gliwicki Teatr Muzyczny. Spektakl zdobył nagrodę Złotej Maski w kategorii Wydarzenie Roku.
2016 – Uchwałą Rady Miasta scenie w Ruinach nadano nazwę Scena przy Alei Przyjaźni. Jest to jedna ze scen Teatru Miejskiego w Gliwicach.
2019 – Premiera Miasta we krwi wg Szekspira, scen. Robert Urbański, reż. Jacek Głomb, produkcja Teatr Miejski w Gliwicach.

Miasto i jego teatr

To był kiedyś piękny teatr. Victoria Theater oddany do użytku w 1899 roku, u progu XX stulecia. W samym centrum miasta, trzy minuty od dworca kolejowego, trzy od rynku. Tuż przy głównej ulicy, tak aby wszyscy mieszkańcy mogli go łatwo znaleźć. W tamtych czasach wokół teatru kręciło się życie miasta, a na premiery chodzili wszyscy najważniejsi mieszkańcy niemieckiego Gleiwitz. Nowoczesny kompleks architektoniczny mieścił w sobie nie tylko wielką scenę, z balkonami, obrotówką, ale też hotel, restaurację i położony pod widownią basen. Na scenie Stadttheater  grano opery, spektakle dramatyczne, komedie.

Aż nadeszła II wojna zwana światową. W mieście niewiele się zmieniło. Zniknęła znajdująca się kilkadziesiąt kilometrów na wschód granica z Polską. W Gleiwitz zabrano się za remont teatru. Trwał on nawet wtedy, gdy ruszył już front wschodni, gdy w 1944 roku coraz wyraźniejsza stawała się perspektywa wojennej klęski Niemiec.

Na zachowanych zdjęciach widać nową, misternie tkaną kurtynę. Na czarno-białych fotografiach trudno określić kolor tapicerki, ścian, ale da się wyczuć, że w powietrzu unosi się zapach świeżej farby i oczekiwania na nowe sceniczne światy, jakie miały powstawać w tym miejscu. Do miasta wkroczyła jednak Armia Czerwona i wzięła go w swoje posiadanie. Zaczęły się gwałty, rabunki… Zwycięzców nikt nie rozlicza.

Pewnego marcowego poranka 1945 roku do budynku Victorii weszło kilku żołnierzy. Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie byli w teatrze. Wywieźć z budynku nie mieli czego. Splądrować pewnie też nie. Ktoś podszedł do kurtyny, a może siedząc na widowni i paląc machorkę, podłożył ogień. Wszystko stanęło w płomieniach. Została pusta, wypalona jama betonowych ścian. Solidna niemiecka budowla, która wytrzymała nawałę ognia. Potem przez wiele lat te ruiny straszyły w centrum miasta, aż staraniem Ewy Strzelczyk, a potem jej fundacji w latach 90. zaczął się powolny proces ich zabezpieczania i adaptowania do potrzeb działalności teatralnej. Przez wiele lat w trakcie Gliwickich Spotkań Teatralnych, co roku w maju, gościły tutaj najlepsze teatry z Polski.

Wiele razy przyjeżdżał Teatr im. Heleny Modrzejewskiej z Legnicy z efektownymi widowiskami w reżyserii Jacka Głomba. Ten reżyser i dyrektor teatru u siebie w mieście konsekwentnie od lat 90. odkrywał nieznane przestrzenie, opuszczone kina, hale – aby tam realizować swoje opowieści. „Ballada o Zakaczawiu”, „Zły”, „Łemko”, „Wschody i zachody miasta”, „Car Samozwaniec”, spektakle szekspirowskie – te widowiska zbudowały markę i stworzyły wyrazisty język legnickiego teatru, którego jednym z głównych elementów był twórczy dialog z przestrzenią. Wyprowadzanie teatru poza tradycyjną scenę, burzenie przyzwyczajeń widzów, odkrywanie nowych kontekstów – to wciąż prowadzona, konsekwentna opowieść o własnym mieście. Odkrywanie tożsamości niegdyś niemieckiego, obcego miasta, do którego mieszkańcy, niczym wędrowcy z dawnych wieków, przybyli z różnych stron Polski.

Teatr, ten jeden jedyny w mieście, nie może być obok, poza nurtem swojej społeczności. Ale też nie powinien być wyłącznie dostarczycielem rozrywki, salą do organizowania imprez kulturalnych bądź okolicznościowych akademii. Jego misją jest twórczy dialog z przeszłością, poszukiwanie źródeł tożsamości jego mieszkańców.

Gdy obejmowałem dyrekcję artystyczną Teatru Miejskiego w Gliwicach w maju 2016 roku, pierwszą konferencję wraz z dyrektorem naczelnym zorganizowaliśmy w Ruinach Teatru Victoria – jednej ze scen gliwickiego teatru. Ten symboliczny gest miał pokazać, że ten nowy, dramatyczny teatr nie będzie bał się opowieści wchodzących w dialog z przeszłością, będzie budował swoją narrację, szukając nowego języka teatru.

Premiera „Miasta w krwi” w reżyserii Jacka Głomba w Ruinach Teatru Miejskiego w maju 2019 roku stanowi więc symboliczne dopełnienie programu, jaki od trzech lat realizowaliśmy w Teatrze Miejskim w Gliwicach.

Ruiny Teatru Victoria (nieustannie nazywane magicznymi, ale w tym nieco zużytym określeniu wciąż jest wiele prawdy), na scenie cały zespół artystyczny, aktorzy gościnni, grająca na żywo kapela Kormorany – historia mieszająca się z teraźniejszością oraz uruchamiająca wyobraźnię przestrzeń i niezwykła literatura (Szekspir!), to wszystko elementy, które składają się na opowieść, jaką od samego początku chcieliśmy realizować w Gliwicach.

Duża i Mała Scena, Scena Mikro przy Nowym Świecie mają za sobą 22 premiery. Premierą „Miasta we krwi” – 23 tytułem w repertuarze Teatru Miejskiego w Gliwicach wkraczamy na zupełnie nowe terytorium, proponując Państwu teatr, który wykracza poza bezpieczną przestrzeń tradycyjnej sceny, teatr, który proponuje rozmowę o historii i współczesności, przypominając zarazem o przeszłości teatralnej miasta, pokazując jego ciągłość oraz wciąż żywą energię, która rodzi się każdego wieczoru na deskach naszych scen.

(Łukasz Czuj, „”Miasto we krwi” – premiera w Ruinach Teatru Victoria w Gliwicach”, https://teatrdlawszystkich.eu, 15.05.2019)