Drukuj

W poniedziałek 8 kwietnia w legnickim kinie "Piast" został wyemitowany film dokumentalny pt. "Dobra zmiana", a gościem specjalnym seansu był jego reżyser i scenarzysta Konrad Szołajski. Dzień później, na konferencji prasowej zapowiedział, że pracuje już nad nowym obrazem ukazującym nasilające się niebezpieczne zjawisko mowy nienawiści i jej konsekwencji. Reżyser mówił także o kulturze wyzwolonej spod politycznego gorsetu, która obecnie przeżywa w Polsce swój kryzys. Pisze Dawid Stefanik.


- Koniec produkcji to nie koniec przygody z filmem, tylko istotny punkt zwrotny. Jeżdżę obecnie z "Dobra zmianą" po kraju i konfrontuję obraz z odbiorem widzów.  Film z dwiema antagonistycznymi bohaterkami o różnych poglądach, nie podejmuje zadania udzielenia odpowiedzi, tylko zadaje pytania. Przede wszystkim zależymy mi na wywołaniu dyskusji. Ma on trafić do ludzi o różnych przekonaniach, a nie wzmacniać argumenty którejś ze stron - wyjaśnia Konrad Szołajski.

Reżyser pracuje obecnie nad nowym dokumentem pt. „Mowa nienawiści – dokąd nas prowadzi”. Jednak jak przyznaje, w Polsce obecnie jest problem z dofinansowaniem produkcji, które poruszają aktualne problemy społeczne i polityczne. Z negatywną odpowiedzią na temat uzyskania dotacji spotkał się m.in. w TVP i ministerstwie kultury.

Szołajski zaznaczył, że problem z kulturą wynika z tego, że pieniądze są przekazywane przez urzędniczych i partyjnych decydentów, a powinny trafiać w sposób bardziej bezpośredni do twórców aby zachować wolność artystycznej wypowiedzi. - Od kilku lat takich dokumentalnych filmów o sytuacji w kraju się nie produkuje, jedynym wyjątkiem jest fabularny dokument Wojciecha Smarzowskiego "Kler" - zaznacza reżyser.  

Fundusze na produkcje o mowie nienawiści Szołajski pozyskał z zagranicznych telewizji, głównie francuskiej  i skandynawskiej, które wspierały idee filmu.

- Jest zjawisko od dawna znane w historii, tylko dziś zostało tak nazwane. Przykładów jest dużo jak się popatrzymy np. na retorykę nazistów wobec Żydów i jej konsekwencje w zagładzie ludności, na mowę nienawiści komunistów wobec przedstawicieli Armii Krajowej, czy niedawny konflikt w Jugosławii. Problem ten jednak w ostatnim czasie nabiera u nas eskalacji. Atakuje się słowie, a nawet fizyczne rożnych polityków i działaczy społecznych. Tragiczne konsekwencje tego znamy na przykładzie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - wyjaśnia Szołajski.

Jak podkreśla reżyser, dokument nie ma żadnych barw politycznych. Zadaniem stawianym przez Szołajskiego jest zdiagnozowanie problemu i zatrzymanie tego niebezpiecznego zjawiska związanego z mową nienawiści.

- Powszechnie wszyscy wiemy, że to jest złe, ale nie zagłębiamy się dalej w problem. Mnie to natomiast interesuje głębiej. Jestem ciekaw mechanizmów tego zjawiska. Kto to inspiruje? Dlaczego  ludzie to robią? Co im to daje? Szukam motywów tych działań. Bez zrozumienia mechaniki trudno z czymś walczyć, a sądzę, że należy z tym walczyć, bo to jest niebezpieczne. Ten problem nie posiada barw politycznych, czy ideologicznych. Jak się zaczyna i jest przyzwolenie na takie działania, to z czasem ofiary pajdą po wszystkich stronach, więc trzeba to jak najszybciej zahamować. Przeciętny Kowalski pod wpływem mowy nienawiści raczej nie rzuci się z nożem na kogoś, ale jest w każdym społeczeństwie jest grupa ludzi, która ma uśpione pewne instynkty i jest podatna na takie inspiracje - wyjaśnia reżyser.

Reżyser zamierza pracować zarówno wśród ludzi, którzy walczą z mową nienawiści (m.in. Jurkiem Owsiakiem, czy osobami związanymi z Pawłem Adamowiczem), jak i z osobami, które takie treści tworzą i promują. Choć jak przyznaje, nie wie jeszcze, czy sprawa Adamowicza bezpośrednio znajdzie się w filmie.

- Chce zbadać jedną i drugą stroną. Wierzę, że świat nie jest czarno-biały, że ci ludzie nie są jakimiś potworami, trzeba spróbować zrozumieć ich powody działania, - przekonuje Szołajski.

Organizator spotkania Jacek Głomb zadeklarował, że  Fundacja „Naprawiacze Świata” z chęcią dorzuci swoją cegiełkę do produkcji nowego filmu Konrada Szołajskiego. Każdy kto chciałby również wesprzeć działania reżysera, może to zrobić za pomocą portalu Zrzutka.pl.

(Dawid Stefanik, „Szołajski w Legnicy. Od "Dobrej zmiany" do "Mowy nienawiści"”, https://tulegnica.pl, 9.04.2019)