Na pięć dni przed premierą "Wyzwoleń" wg Stanisława Wyspiańskiego na teatralne konto wpłynęło 200 tys. zł. To miejska dotacja na realizację spektaklu. Historyczna, bo pierwsza od dziesięciu lat. Pisze Dawid Stefanik.


Przypomnijmy, że decyzja o przyznaniu legnickiemu teatrowi dotacji w wysokości 200 tys. zł. Na realizację premiery zapadła jeszcze na grudniowej sesji rady miejskiej. Prezydent Tadeusz Krzakowski długo jednak wstrzymywał się z wykonaniem uchwały, blokując wypłatę pieniędzy przez piętrzenie biurokratycznych problemów.

W efekcie sprawa stała się przedmiotem awantury na lutowym posiedzeniu rady miejskiej. Prezydent zadeklarował wówczas wypłatę pieniędzy, lecz zamiast nich do teatru zostały wysłane słynne już, niezwykle szczegółowe tabelki do wypełnienia, które przez Jacka Głomba zostały uznane za kolejną "zwykłą złośliwość ratusza". Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Urzędniczy spektakl zaczął przybierać formę dramatu. Do premiery zostały zaledwie dwa tygodnie, a teatr wciąż nie miał przyznanych przez radnych pieniędzy. Ostatecznie 11 marca, czyli zaledwie pięć dni przed premierą, po spełnieniu wszystkich wymagań stawianych przez ratusz, na koncie teatru pojawiło się 200 tys. zł.

- Za długo jestem dyrektorem, żeby bać się tabelek. Zdecydowaliśmy się jednak podpisać tę restrykcyjną dla teatru umowę, bo jesteśmy transparentni i działamy zgodnie z interesem społecznym - mówi Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej.

(Dawid Stefanik, „Koniec spektaklu. Urząd miasta przelał teatrowi pieniądze na premierę”, https://tulegnica.pl, 12.03.2019)