Drukuj

W niedziele w Caffe Modjeska (20 stycznia) odbędzie się premiera spektaklu "Portret Polaka po szkodzie" opartego na tekstach Jacka Kaczmarskiego autorstwa Kabaretu Aktorów Teatru Modrzejewskiej "Piękna Helena". Zapowiada Dawid Stefanik.


Konwencja sztuki "Portret Polaka po szkodzie"  ucieka od popularnej etykiety Jacka Kaczmarskiego jako "barda Solidarności" nadanej poecie, który zdecydowanie odżegnywał się od tego stwierdzenia.  Choć Jacek Kaczmarski w mass mediach występuje głównie jako twórca rewolucyjnych pieśni typu "Mury" czy "Obława" wg Wysockiego, to każdy, kto choć trochę bliżej poznał twórczość Jacka, to wie, że całokształt twórczości Kaczmarskiego jest zupełnie inny.

Niezwykle inteligentny, świetnie wykształcony, swobodnie poruszający się kanonach europejskich kultur i dziejów narodów, związany z muzyczną sceną kabaretową, był artystą spostrzegawczym, błyskotliwym, mistrzem ironii i oryginalnego dowcipu. W antologii swojej poezji kompletnie obnażył istotę człowieka w ogóle a także poruszał temat Polaka, Europejczyka, czy kosmopolity z nadwiślańskiej krainy - raz ironicznie, raz dramatycznie - zawsze zmuszając do refleksji nad samym sobą i otaczającym nas światem. Nie bał się także tematów społecznych, kulturowych i historycznych. Właśnie taka jest geneza sztuki "Portret Polaka po szkodzie" opierającej się na twórczości Jacka Kaczmarskiego.

- Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że zmarły blisko piętnaście lat temu twórca był oryginalnym, ważnym dla polskiej kultury poetą o wyrazistym, a zarazem niezwykle różnorodnym obliczu. Wśród jego tekstów można znaleźć zarówno te, które przyniosły mu przydomek „barda Solidarności”, jak i zanurzone w kulturalnym dorobku Polski i Europy historyczne alegorie, śmiałe obyczajowo pieśni biesiadne, złośliwe rozważania o kwestiach bieżących, żartobliwe i gorzkie refleksje tematy społeczne i głęboko prywatne. Z tego bogatego, liczącego ponad pół tysiąca wierszy dorobku wybraliśmy te mniej znane. W kolejnej odsłonie Kabaretu „Piękna Helena” chcemy pokazać portret zbiorowy współczesnego Polaka, nakreślony w poezji Kaczmarskiego – błyskotliwego, niebanalnego diagnosty ludzkich słabości i polskich zawirowań historycznych, obyczajowych i światopoglądowych. Kaczmarskiego, który – o czym wie niewielu – był twórcą niezwykle dowcipnym - czytamy w teatralnym zaproszeniu na spektakl.

Kaczmarski trafnie określał człowieka takim, jakim jest. Nie szczędził w tym nawet siebie. Na koniec oddajmy głos Wielkiemu Nieobecnemu bohaterowi spektaklu: Niejedną twarz mi los przyprawił: Byłem już zdrajcą i pomnikiem, degeneratem, bohaterem, a wszystkie twarze były szczere. Patrzono na mnie przez soczewki miłości, złości, interesu. Przeinaczano moje śpiewki, by się stawały tym, czym nie są. Tak używano mnie w potrzebie, aż dziw, że jeszcze mam ciut siebie (Jacek Kaczmarski  "Testament 95” ),

Premiera 20 stycznia o godzinie 19.00 w Caffe Modjeska (gmach teatru). Kolejne spektakle: 10 i 15 lutego, również o 19.00. Bilety w cenie 50 zł (premierowe - @KT) do nabycia w kasie teatru.

(Dawid Stefanik, „Jacek Kaczmarski w wizji Kabaretu Aktorów Teatru Modrzejewskiej”, http://www.damitv.pl, 19.01.2019)