Drukuj

„Lekcja tańca w Zakładzie Weselno-Pogrzebowym pana Bamby” to surrealistyczna biesiada teatralna dla dorosłych wywiedziona z tekstów Bohumila Hrabala i Jarosława Haška z muzyką na żywo i songami. Spektakl utrzymany jest w psychodelicznej atmosferze trochę ze stypy, trochę z wesela, w aurze politycznych sporów, szemranych interesów, a także miłosnych intryg. Na Scenie Gadzickiego w nadchodzący weekend 26-28 października.


"Lekcja tańca...", wspólne dzieło teatrów w Legnicy i Gliwicach, to zwariowana historia sklejona z anegdot podszyta absurdem i ironią z charakterystycznym dla czeskich pisarzy jędrnym humorem połączonym z liryczną nutą smutku. Bohaterów tej zwariowanej opowieści muzycznej poznajemy w trakcie obficie podlewanego piwem i wódką wieczoru agitacyjnego karykaturalnej Partii Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa), który szybko przeradza się w alkoholowo-erotyczną orgietkę, bo przecież "żyjesz tylko raz, na więcej nie masz szans".

Wszystkie postaci tej scenicznej opowieści mają w sobie groteskowe przerysowanie. Witalność miesza się tu z melancholią, komizm ze smutkiem, marzenia o miłości i lepszym życiu z poczuciem niespełnienia. W ostatecznym rezultacie spektakl staje się jednak opowieścią o śmierci, wobec której  „życie, mimo wszystko, to zabawna propozycja”. Paradoksalnie jest to opowieść wesoła, bo afirmująca życie, które przez nieuchronność swojego kresu ma wyjątkową cenę, sens i smak.

- Czesi i ich pisarze mają coś, czego nam bardzo brakuje. To bezpruderyjne poczucie humoru pełne ironii i dystansu. Dokonaliśmy literackiego remiksu dodając własne pomysły uwspółcześniające sceniczną opowieść, by stworzyć przepełniony erotyzmem świat orgiastycznego smakowania życia ze smutkiem śmierci w tle. Eros i Tanatos wezmą się za bary, a przy okazji puścimy oko do realiów polskiego życia politycznego. Jednak nie będzie w tym elementów interwencyjnej i doraźnej publicystyki -  tak objaśniał założenia sztuki jej reżyser i scenarzysta (razem z Marcinem Miętusem) Łukasz Czuj.

Rytm, tempo i purnonsensowe kontrapunkty nadają spektaklowi songi (Michał Chludziński) i oprawa muzyczna (Łukasz Matuszyk). Efekt jest kapitalny, bo piosenki skrzą się bezczelnie ironicznym humorem i podbijają groteskowy charakter całości.
 

Henryk Mazurkiewicz, Teatralny.pl: „Lekcja tańca…” to kolejny dowód na to, że gdyby Czesi nie istnieli, Polakom należałoby ich wymyślić. Po co? Ano po to, żebyśmy mogli z siebie się pośmiać, udając, że pokpiwamy z Czechów. Żeby gogolowskie: „Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!” miało dla nas gorzki posmak, lecz żeby był to gorzki posmak czeskiego piwa.


Recenzent Łukasz Drewniak (teatralny.pl), który jesienią ubiegłego roku oglądał to przedstawienie na scenach obu jego koproducentów, w opublikowanej ankiecie miesięcznika Teatr „Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2017/2018”, muzykę do tego spektaklu uznał za najlepszą na polskich scenach.

Spektakl z udziałem aktorów z Legnicy i Gliwic, a także z występującymi w nim na żywo muzykami, wystawiany jest naprzemiennie na scenach obu teatrów. Wieczorne spektakle na legnickiej Scenie Gadzickiego w weekend od piątku do niedzieli (26-28 października) o godz. 19.00. Spektakl przedpołudniowy w piątek 26 października o godz. 11.00. Bilet 35 zł (ulgowy 28 zł). Rezerwacja: tel. 76 72 33 505 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Bilety dostępne są także on-line https://teatrlegnica.interticket.pl

Grzegorz Żurawiński