Drukuj

„Ta piosenka brzmi znajomo” to autorski recital śpiewającej aktorki, a przy tym spektakl z pogranicza piwnicy jazzowej i muzycznego kabaretu. Całość to sentymentalna podróż do wnętrza grającej szafy ze światowymi przebojami, które zostały odkurzone i przenicowane zarówno w warstwie muzycznej, jak i słownej. Plus zabawa z publicznością. W nowym roku dwukrotnie w piątkowe wieczory 5 i 12 stycznia w teatralnej Caffe Modjeska.


Śpiewająca legnicka aktorka wielkim piosenkarskim hitom sprzed lat dodała własne poetyckie i – co nie bez znaczenia – polskie słowa. Zaskakujące muzyczne aranżacje w jazzowych klimatach to z kolei dzieło Łukasza Matuszyka. W efekcie na scenie teatralnej kawiarni publiczność będzie świadkiem zabawnego „eksperymentu lingwistyczno-muzycznego przeprowadzonego na żywej tkance, czyli publiczności, ale też zabawy dźwiękiem, co kołacze się w pamięci, ale tak, że… po pięciu nutkach odgadnąć nie ma szans!” - jak mówi o swoim programie jego pomysłodawczyni.

W programie hity takich wykonawców jak: Whitney Houston, Stevie Wonder, Black, George Michael, Rihanna, Bonnie Tyler czy Dr Alban. W przekładach śpiewającej aktorki, która - czasami bardzo luźno i swobodnie - inspirowała się oryginalnymi tekstami, i w nowych aranżacjach, wielkie przeboje z końca ubiegłego wieku brzmią znajomo, ale czasami bardzo zaskakująco. Całość jest na przemian liryczna i drapieżna, rozpaczliwa i buntownicza, z rezygnacją, ale także z nadzieją i miłością. Na przemian w stylu Gaby Kulki, Katarzyny Groniec, Björk lub Kate Bush.

Zuza Motorniuk objawia się kolejno jako femme fatale, krucha istotka tęskniąca za silnym męskim ramieniem, znużona kochanka, odtrącona dziewczyna, królowa parkietów, psiapsiółka psiapsiółki, inkarnacja matczynej miłości z grzechotką na podorędziu. Rapuje jak hiphopowiec, śpiewa głosem operowej divy, uroczo zaciąga po wiejsku albo drapie bębenki solidnym rockowym pazurem. Uwodzi, hipnotyzuje, nie można od niej oderwać wzroku – zauważył Piotr Kanikowski w portalu 24legnica.pl.

Reinterpretacja „I love you baby” Frankie Valli na kołysankę dla synka aktorki („Kocham Cię skarbie”) jest równie genialna, co wzruszająca. Tak jak zaskakująca przeróbka „I wanna dance with somebody” Whitney Houston na brazylijską bossa novę z nutą dziewczęcej tęsknoty. Będzie nie tylko przebojowo, ale i tanecznie, gdy usłyszycie niemal oryginalną muzycznie wersję „Felicitá”, piosenkę, którą włoski duet Romina Power i Al Bano wygrał w 1982 roku Festiwal Eurowizji. W wersji legnickiej aktorki przerobioną zabawnie na „Szczęście mi da”.

Recital to nie tylko piosenki, ale także zestaw kilkunastu aktorskich etiud. Artystka bawi się kolejnymi rolami, zmienia nastroje i co rusz zaskakuje, nie pozwalając na chwilę nudy. Zabawa w „skąd ja to znam?” jest przednia. Ułatwieniem dla publiczności będą nie tylko brzmienia ale i rysunki jej koleżanki ze sceny Gabrieli Fabian, które wyświetlane są przy kolejnych piosenkach.

Ostatecznym efektem całości jest rozśpiewany wieczór kabaretowy przy kawiarnianych stolikach równie zabawny, co wzruszający. Zuza Motorniuk daje przy tym dowód na prawdziwość arabskiej maksymy, że kobieta to skorpion, którego ukąszenie sprawia przyjemność. Aktorce na kameralnej scenie w Caffe Modjeska towarzyszyć będzie zespół muzyczny: Marta Sochal-Matuszyk (skrzypce), Andrzej Janiga (pianino) oraz Marcin Spera (kontrabas, gitara basowa).

"Ta piosenka brzmi znajomo" w Caffe Modjeska 5 i 12 stycznia o godz. 19.00. Bilet 30 zł. Rezerwacja tel. 76 72 33 505 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Grzegorz Żurawiński