Drukuj

- Jeśli nie pojawią się dodatkowe środki w kasie legnickiej "Modrzejewskiej", teatr będzie zmuszony zawiesić działalność - mówią pracownicy tej instytucji. - Teatr, który nie gra i nie przygotowuje nowych premier, umiera - albo już jest martwy. O kłopotach finansowych legnickiego teatru w Gazecie Wyborczej Wrocław pisze Magda Piekarska.


O fatalnych prognozach na przyszły rok było już słychać od dłuższego czasu - legnicki teatr, pozbawiony dotacji z KGHM Polska Miedź, którą otrzymywał od lat, nie jest w stanie zaproponować publiczności nowych spektakli. KGHM nigdy nie ogłosił oficjalnie decyzji o zerwaniu współpracy z teatrem.

- Po prostu przestał odpowiadać na nasze pisma - tłumaczy Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. - Później dowiedziałem się, że wszystkie nasze tegoroczne wnioski o dofinansowanie zostały rozpatrzone negatywnie.

W oficjalnym oświadczeniu, które na czwartkowej konferencji prasowej przeczytał aktor "Modrzejewskiej" Paweł Wolak, czytamy, że budżet, gwarantowany przez organizatorów - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego (3 mln zł w przyszłym roku) i Urząd Miasta w Legnicy (1,5 mln zł) - od lat pozwala jedynie na opłacenie kosztów stałych i wynagrodzeń pracowników. Na realizację premier i działalność statutową, czyli granie spektakli, teatr zdobywał do tej pory dodatkowe środki.

(...)

Teatr podkreśla, że jeśli organizatorzy nie przekażą instytucji brakujących środków, trzeba będzie zawiesić działalność. „Teatr, który nie gra i nie przygotowuje nowych premier, umiera - albo już jest martwy”.

- Zawieszenie działalności polegałoby na zaprzestaniu produkcji nowych premier i pozostałej działalności artystycznej, w tym edukacyjnej, prowadzonej od 26 lat w ramach Klubu Gońca Teatralnego - precyzuje Głomb. - Nie mogę jej przecież prowadzić, nie mając na to środków - gdybym to robił, naruszyłbym dyscyplinę finansów publicznych. Alarmujemy opinię publiczną o tej sytuacji teraz, ponieważ jest to ostatni moment, żeby cokolwiek zdziałać. Do sesji budżetowych sejmiku województwa dolnośląskiego i rady miejskiej pozostało niewiele czasu. Oczywiście sam też prowadzę rozmowy z organizatorami. Marszałek wykazuje się dobrą wolą, ale obaj jesteśmy świadomi, że nie jest łatwo. W tym roku marszałek pomógł mi zamknąć budżet teatru i mam nadzieję, że w przyszłym przekaże środki pozwalające sfinansować trzy premiery, co oznaczałoby 450 tys. zł dodatkowych środków. Jako dyrektor nie jestem pazerny, ale naprawdę nie da się prowadzić teatru, mając do dyspozycji goły budżet - dodaje.

(...) Cały tekst z fragmentami oświadczenia zespołu legnickiego teatru jest TUTAJ!

(Magda Piekarska, "Patowa sytuacja legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej. Bez dotacji KGHM dramatycznie brakuje pieniędzy", http://wroclaw.wyborcza.pl, 7.12.2017)