Drukuj

W teatralnym holu Starego Ratusza w Legnicy otwarto pierwszą z trzech wystaw jubileuszowego cyklu ilustrującego i przybliżającego burzliwe dzieje miejscowego teatru, którego początki sięgają 1842 roku. W pierwszej odsłonie przypomniano niemiecką część tej historii.


Budynek teatru w Legnicy powstał w latach 1841-42 wg projektu Carla Ferdinanda Langhansa (syna autora berlińskiej Bramy Brandenburskiej), twórcy teatrów m.in. we Wrocławiu, Szczecinie i Lipsku. Kształt i detale monumentalnego gmachu w centrum miasta nawiązują do formy renesansowego pałacu Strozzich we Florencji. Uroczyste otwarcie sceny Stadttheater Liegnitz odbyło się w dniu Bożego Narodzenia 1842 roku. Zapomnianą dziś sztukę Friedricha Halma „Syn puszczy” („Der Sohn der Wildnis”) wystawił wędrowny ansambl Carla Heinricha Butenopa. Tak zaczęła się, licząca już 175 lat, historia legnickiego teatru, którego dzieje były równie burzliwe, jak historia miasta.

Do liczącego ponad 100 lat niemieckiego etapu w historii legnickiej sceny nawiązuje ekspozycja w teatralnym holu Starego Ratusza (współcześnie stanowi cześć teatralnego obiektu), którą otwarto w piątkowy wieczór 15 września. Jest pierwszą z trzech (kolejne obejmować będą dzieje radzieckiej, a na koniec polskiej sceny w tym miejscu), które opatrzono wspólnym tytułem „Teatr w sercu miasta. Scena miejska w Legnicy 1842-1994”.

- Chcemy w sposób artystyczny, nie muzealny, opowiedzieć o trzech epokach w dziejach legnickiego teatru. Chodzi o przybliżenie naszej publiczności historii równie niesamowitej, co mało znanej. Padały państwa, reżimy, systemy. A teatr trwał i patrzył na miasto. Jedyny znany mi w świecie teatr zlokalizowany w samym sercu miasta, jako centralny obiekt legnickiego Rynku – mówił dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb podczas otwarcia ekspozycji.

Wystawa nie ma ambicji dokumentalnych. Jest impresją w scenerii świata, którego od dawna już nie ma. Przygotowana przez troje pracowników legnickiego teatru (Robert Urbański –dokumentalista i kierownik literacki teatru, Małgorzata Bulanda – scenografka oraz Maria Antoniak – teatralna plastyczka) zgromadziła unikatowe dokumenty, szkice, plakaty, afisze, artykuły lokalnych gazet i fotografie w artystycznej aranżacji wykorzystującej teatralne symbole, kostiumy i rekwizyty.

Są też unikaty i ciekawostki. Takie jak zdjęcie niemieckiego aktora i reżysera, gwiazdy filmu epoki kina niemego, grającego na legnickiej scenie gościnnie na przełomie lat 20/30 ubiegłego wieku Paula Wegenera z 1935 roku, na którym uwieczniono go z gwiazdami polskiego kina tamtej epoki, jakimi byli Adolf Dymsza, Loda Halama i Jadwiga Smosarska. Jest też cennik biletów z końca lat 30., gdy grano blisko 40 premier rocznie, z którego dowiedzieć się można, że najdroższe bilety na operę lub operetkę kosztowały równowartość kilograma boczku lub trzech litrów piwa, co stanowiło połowę przeciętniej dniówki roboczej. Wystawa przypomina też, że na scenie Stadttheater Liegnitz często grywano sztuki dolnośląskiego noblisty Gerharta Hauptmanna, który w 1942 roku, w swoje 80. urodziny, osobiście pojawił się w legnickim teatrze.

- Gdyby nie niemieccy radni z XIX wieku, którzy zdecydowali o budowie teatru w niespełna 20-tysięcznej wówczas Legnicy, to polskim włodarzom nowopowstałego województwa legnickiego w latach 70. ubiegłego wieku nie byłoby łatwo podjąć decyzji o utworzeniu teatru, który w tym roku świętuje swoje 40-lecie. Ówcześni decydenci mieli jednak mocny argument, jakim był poniemiecki budynek z gotowym do teatralnych funkcji wyposażeniem – zauważył Jacek Głomb.

Legnicki teatr kolejny raz sięga po swoją przeszłość i artystyczne dziedzictwo. Tak było m.in. za sprawą sztuki Roberta Urbańskiego „Wschody i Zachody Miasta” w reżyserii Jacka Głomba z 2003 roku i jej telewizyjnej wersji z roku 2005, w której niemiecką, radziecką i polską historię Legnicy opowiedziano poprzez - nie mniej burzliwe - dzieje miejskiego teatru.

Wystawa poświęcona niemieckiej części historii legnickiego teatru czynna będzie do 8 października. Potem, od 13 października, zastąpi ją całkowicie unikatowa ekspozycja ilustrująca mało znany i niemal nieopisany fragment dziejów z lat 1945-1964, gdy w legnickim Rynku sztuki wystawiał Teatr Dramatyczny Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. W listopadzie w holu Starego Ratusza pojawi się ostatnia z wystaw cyklu, która podsumuje 40-lecie polskiej sceny dramatycznej w Legnicy.

Grzegorz Żurawiński