Drukuj

Od roku 2001, gdy zobaczył telewizyjną wersję „Ballady o Zakaczawiu”, wybitny reżyser filmowy i teatralny, laureat Oskara za całokształt twórczości, był wielkim admiratorem dokonań legnickiego teatru. Jacek Głomb chce to przypomnieć. We wtorek 25 października „Nocą listopadową” Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy – spektaklem, który przeszedł do historii i trafił do Złotej Setki Teatru Telewizji. Projekcja na Scenie Gadzickiego o godz. 18.00.


Obejrzymy jeden z najwybitniejszych utworów Wyspiańskiego (napisany w 1904 roku) nawiązujący do monumentalnego dramatu romantycznego. Zobaczymy go w wersji telewizyjnej wyreżyserowanej w roku 1978 przez Andrzeja Wajdę, a przeniesionej z Teatru Starego w Krakowie w warszawskie plenery  Łazienek, Belwederu i ulic Starego Miasta. Przedstawienie nie było prostym przeniesieniem ze sceny, lecz zostało od nowa skomponowane i opracowane dla potrzeb telewizji. Reżyser w pełni wykorzystał w nim możliwości kamery, operowania obrazem i dźwiękiem, stosowania różnorodnych tricków technicznych.

Dramat rozgrywa się w dwóch płaszczyznach – historycznej i metaforycznej. Pierwsza jest niemal kronikarskim zapisem kilkunastu pierwszych  godzin powstania z 29 listopada 1830 roku – ukazuje dramaty postaw Polaków w momencie rozpoczęcia walki zbrojnej, w konfrontacji z postawą Wielkiego Księcia Konstantego, namiestnika cara w Polsce. Druga przedstawia świat bogów, rozgrywających swoje racje. Człowiek staje się igraszką w ich rękach, ale to on przeżywa swój strach, bohaterstwo i nadzieję. Dramat młodych podchorążych zyskuje wymiar symboliczny. Bogowie greccy toczą własne gry w realnym świecie ulic i placów Warszawy (początkowy fragment spektaklu, w którym Atena Pallas rozkazuje wojnę z carem-dyktatorem, który uważa się za boga, i zwołuje Niki z Samotraki, Termopil oraz z Cheronei, a te prowadzą naradę nad sposobem prowadzenia wojny; pojawi się też Demeter, a powstańcy ruszą do walki, jest TUTAJ).

W telewizyjnym spektaklu ze scenografią Krystyny Zachwatowicz i muzyką Zygmunta Koniecznego grają m.in.: Jan Nowicki, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Zofia Jaroszewska, Jerzy Stuhr, Bożena Bosak, Edward Lubaszenko, Anna Dymna.

Gdy w styczniu 2001 roku w Teatrze Małym w Warszawie Jacek Głomb odbierał Nagrodę im. Konrada Swinarskiego za „Balladę o Zakaczawiu” Andrzej Wajda miał okazję obejrzeć telewizyjną wersję tego przedstawienia. – Aktorzy są fantastyczni. Muszę powiedzieć, że to największa radość, jaką można mieć patrząc na ekran. A mam wrażenie, że oni są równie silni i wspaniali, kiedy się ich widzi grających na scenie – powiedział po projekcji (całość wypowiedzi zarejestrowanej kamerą jest TUTAJ).

- Odtąd pan Andrzej uważnie przyglądał się temu, co robimy w Modrzejewskiej: oglądał nasze spektakle w Warszawie (m.in. „Hamlet, książę Danii” z Tomaszem Kotem w roli tytułowej), a w roku 2013 razem z Krystyną Zachwatowicz patronował naszej legnickiej Polsko-Rosyjskiej Szkole Teatralnej dla młodych aktorów i reżyserów. Był naszym sojusznikiem. Projekcję „Nocy listopadowej” dedykujemy reżyserowi, który był nie tylko twórcą filmowym, ale wielkim człowiekiem teatru – mówi Jacek Głomb.

„Polska Wajdy to Polska czyśćcowa: miejsce przepracowywania traum, dekonstruowania mitów, żegnania zmarłych, zmazywania win, wybaczania innym i sobie. A wszystko dla przyszłości, w imię wiary w normalne życie” – napisała po śmierci reżysera w Newsweeku (43/2016) Małgorzata Sadowska. Reżyser do końca był uważnym obserwatorem i komentatorem polskich spraw. Powstanie i demonstracje KOD powitał z nadzieją: - Ludzi prowadzi na ulicę zdrowy rozum. Prowadziłbym się razem z nimi, gdyby nie dolegliwości. Mam wielkie trudności z chodzeniem. Gdyby nie to, brałbym udział w manifestacjach. Bardzo żałuję, że nie mogę tego robić. Jestem całym sercem z manifestującymi – mówił w lutym tego roku.

„Noc listopadowa” Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy. Projekcja filmowa na Scenie Gadzickiego Teatru Modrzejewskiej w Legnicy 25 października o godz. 18.00. Bezpłatne wejściówki do odebrania w kasie biletowej teatru.

Grzegorz Żurawiński