Drukuj

To mit, że teatr jest sztuką wydumaną i trzyma się daleko od życia. Teatr życiem się karmi! A jak to robi i dlaczego, zobaczymy na festiwalu w Zabrzu. Startuje XVI Ogólnopolski Festiwal Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona”. Pisze Henryka Wach-Malicka.


Dziś wieczorem rusza pełną parą teatralno-festiwalowa jesień w naszym regionie. Bo dziś wieczorem rozpoczyna się w Zabrzu XVI Ogólnopolski Festiwal Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona”, który potrwa do 23 października. W kolejce czekają natomiast katowickie „Interpretacje”, czyli konkurs reżyserski, startujący 5 listopada i kilka innych przeglądów sztuki scenicznej.

Festiwal w Zabrzu wart jest uwagi przede wszystkim ze względu na charakter prezentowanych spektakli. Zgodnie z nazwą, to przedstawienia, w których odbija się otaczający nas świat; z całym jego poplątaniem ideowym, emocjonalnym i politycznym. Nie ten jednak świat, rejestrowany dokumentalnie (bezpośrednich relacji mamy wystarczająco wiele w mediach), ale ten przetworzony przez wrażliwość autorów, wizję reżyserów i wyobraźnię aktorów. Rzeczywistość uniwersalizowana przez kształt artystyczny, to jedno z ciekawszych zjawisk w kulturze w ogóle. A w teatrze szczególnie.

Co ciekawe, najlepsze spektakle tego rodzaju powstają często w mniejszych miastach, ale odbijają się potem głośnym echem w całej Polsce. W tym roku organizatorzy zabrzańskiego festiwalu zaprosili sporo takich przedstawień. Zobaczymy m.in. „Białą siłę, czarną pamięć” Piotra Rowickiego, w reżyserii Piotra Ratajczaka, nie przypadkiem zrealizowaną na scenie Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki w Białymstoku… Ten spektakl, stworzony na kanwie książki Marcina Kąckiego, to poruszająca opowieść o rosnącej sile organizacji nacjonalistycznych we wschodnich rejonach naszego kraju.

Równie wiele gorących dyskusji wywoła pewnie „Hymn narodowy”, autorski spektakl Przemysława Wojcieszka z Teatru im. H. Modrzejewskiej w Legnicy, czy „Proca” Nikołaja Kolady z Teatru w Częstochowie.

„Rzeczywistość przedstawiona” od lat zagarnia dosłownie całe miasto. Festiwal oferuje wiele imprez towarzyszących, aktywizuje młodzież i szuka nietypowych miejsc prezentacji, bo to nie tylko scena Teatru Nowego, ale też Kopalnia Sztuki, Kopalnia Guido, a nawet filharmonia. Tylko korzystać!

(Henryka Wach-Malicka, „Współczesność na scenie, czyli ogólnopolski przegląd „gorących” przedstawień w Zabrzu”, http://www.dziennikzachodni.pl, 15.10.2016)