Narasta konflikt Jacka Głomba z władzami miasta. Na dzisiejszej (poniedziałek 5 listopada) konferencji prasowej dyrektor teatru oświadczył, że w Legnicy premiuje się niegospodarność i złe zarządzanie publicznymi pieniędzmi. Zarówno dyrektor LCK, jak i zastępczyni prezydenta miasta, nie zgadzają się z tym zarzutem. Problem, gdzie prezydentowi miasta „zaginęła” budżetowa nadwyżka, którą ocenił na 26 mln zł, nie został podjęty…

 - Nie mogę zrozumieć, że jak ktoś kto źle zarządza swoją instytucją to dostaje dodatkowe pieniądze. Trudno pogodzić się z sytuacją,  że jak dyrektor jakieś instytucji doprowadza do tego, że ta instytucja ma dziurę w budżecie to mu się lekką ręką daje dotację, która tę dziurę pokryje – grzmiał na konferencji prasowej Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru.

- Uważam, że pan Głomb nie ma prawa, żeby oceniać działania innych instytucji kultury. To polityczna awantura, w którą usiłuje się wciągnąć Legnickie Centrum Kultury i mnie osobiście – ripostuje Grzegorz Szczepaniak, dyrektor LCK.

Awantura wybuchła w momencie, kiedy dyrektor teatru dowiedział się, że władze miasta zwiększyły Legnickiemu Centrum Kultury dotację budżetową, a jednocześnie odmówiły  dołożenia dodatkowych pieniędzy teatrowi. - Wystąpiłem z wnioskiem do dodatkowe 300 tysięcy złotych, które chciałem przeznaczyć na podwyżki dla pracowników, dofinansowanie premiery i obchodów 30-lecia Teatru. W sytuacji kiedy pan prezydent chwali się, że w mieście jest nadwyżka budżetowa wydaje mi się naturalnym działaniem – mówi Jacek Głomb.

Dyrektor teatru otrzymał na swoją prośbę odmowną odpowiedź, bo - jak wynika z pisma podpisanego przez zastępcę prezydenta - w kasie miasta tak naprawdę pieniędzy nie ma. - Rozumiem sytuację, że pieniędzy nie ma, ale trudno mi się pogodzić, że w tym samym czasie Legnickie Centrum Kultury dostaje ponad pół miliona złotych. Z tego, co wiem, w LCK zabrakło pieniędzy na podstawowe koszty. Na pensje i na opłaty za media. Mam żal do radnych, którzy uchwalili tę dotację, że nikt z nich nie zainteresował się tą sprawą głębiej.  – mówi Jacek Głomb.

Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury w rozmowie z lca.pl potwierdził, że w budżecie tej instytucji faktycznie wystąpił deficyt. Jednocześnie nie krył swojego oburzenia słowami jakie wypowiedział dyrektor teatru.  - Z dodatkowej dotacji ani złotówka nie została wydana na pensje. Wypłata pensji pracowników nie była ani na chwilę zagrożona.  Dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone na naszą działalność merytoryczną – twierdzi Grzegorz Szczepaniak.

Skąd w takim razie wziął się potężny deficyt w kasie LCK? - Zwiększone wydatki wynikały ze zwiększenia naszej aktywności. Zorganizowaliśmy wiele imprez plenerowych, które były odpowiedzią na zapotrzebowanie mieszkańców miasta. Trzeba pamiętać, że nasz budżet, który możemy przeznaczyć na organizowanie imprez jest bardzo skromny. Faktycznie go przekroczyliśmy, i dlatego wystąpiłem o jego zwiększenie. Ale sprostanie wymogom stawianym przez mieszkańców bez dodatkowych pieniędzy byłoby niemożliwe. Tą świadomość miały także władze miasta  – wyjaśnia dyrektor LCK.

Dyrektor Szczepaniak twierdzi, że gdyby nie dostał większych pieniędzy to i tak funkcjonowaniu Legnickiemu Centrum Kultury nic by nie zagrażało. - Brałem taką sytuację pod uwagę. Gdyby zwiększenie dotacji z miasta z różnych powodów nie było możliwe wzięlibyśmy kredyt – powiedział.

Wystąpienia Jacka Głomba nie rozumie także Dorota Purgal. - Pan Głomb na tej sprawie chce zbudować swój wizerunek – mówi wprost zastępca prezydenta Legnicy. - O tym, że w budżecie LCK wystąpi deficyt wiedzieliśmy od dawna. Zwiększenie budżetu tej instytucji było planowane od dawna. Działalność LCK była cały czas pod kontrolą i była akceptowana – twierdzi Dorot Purgal.

(Artur Guzicki, „Wojna o kasę”, lca.pl, 5.11.2007)



Od redaktora serwisu:

Być może najważniejszą cześć problemu, który bagatelizuje powyższa relacja, przedstawiliśmy w serwisowej informacji z soboty 3 listopada. Patrz: „Jacek Głomb: Gdzie prezydent Legnicy w tydzień „zgubił” 26 milionów złotych?” No właśnie, gdzie jest ta ogromna nadwyżka, o której szeroko informował prezydent na konferencji prasowej 20 września?