Czy to jeszcze sztuka czy niszczenie zabytków? To sprawdzi prokuratura. Dyrektor legnickiego teatru, Jacek Głomb jest oburzony, że w ramach festiwalu  Srebro jeden z artystów wiertarką zrobił dziurę w  XVIII-wiecznym murze holu Starego Ratusza, czyli w teatralnym budynku, w którym odbywał się finał festiwalu Srebro. Pisze Jagoda Balicka.


- To, co się stało jest absolutnym skandalem, a przyzwolenie społeczne na to - jest jeszcze większym skandalem. Te śmiechy i te brawa na koniec mnie bardziej poraziły, niż czyn tego kompletnie szalonego człowieka. Jestem tym przerażony! - mówi Jacek Głomb, dyr. teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy.

Przypomnijmy, podczas sobotniej ceremonii wręczania nagród w ramach festiwalu "Srebro", jeden z artystów – Mieczysław Gryza - chwycił za wiertarkę i zrobił dziurę w ścianie XVIII-wiecznego holu Starego Ratusza. Miał to być artystyczny performance, którym artysta  zaskoczył samego organizatora festiwalu, czyli Galerię Sztuki.  

Tymczasem Jacek Głomb zapowiada, że teatr w tej sprawie skieruje pismo do prokuratury. - Nasz prawnik przygotowuje zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z ustawą o ochronie zabytków. Zrobimy wszystko, żeby ten człowiek, który to zrobił został ukarany. Różne rzeczy w życiu potrafiłem wybaczyć nawet największym wrogom, natomiast tego nie wybaczę nikomu nigdy. - zapowiada dyr. Jacek Głomb.

Mieczysław Gryza to poznański artysta,  znany już wcześniej z kontrowersyjnych występów. To w Legnicy, właśnie w ramach festiwalu Srebro, przed 4 laty rozsypał nagrodę - kilogram srebra w granulacie i patrzył, jak zwiedzający zbierali srebrne drobinki.

(Jagoda Balicka, „Nie ma przebacz - prokuratorski finał skandalu”, www.e-legnickie.pl, 23.05.2016)