Drukuj

Ani jedna wzmianka o Teatrze Modrzejewskiej nie znalazła się w oficjalnej "Kronice Miasta Legnicy 2014" wydanej przez Urząd Miasta. - To jakiś ponury żart! - grzmi szef legnickiej sceny Jacek Głomb. Pisze Paweł Jantura.


W bogato ilustrowanej kronice znajduje się w sumie 305 notek dotyczących najważniejszych zdaniem miejskich urzędników wydarzeń ubiegłego roku. Poza wybitnie propagandowymi informacjami w stylu "w styczniu wydział gospodarki nieruchomościami UM sprzedał cztery lokale", odnotowane są takie sprawy jak ... pierwsze opady śniegu.

Brakuje za to choćby jednej wzmianki o Teatrze Modrzejewskiej, który w 2014 roku zrealizował pięć premier. Łącznie legnicki teatr był producentem lub organizatorem 186 przedstawień, w tym czterech za granicą. Jego spektakle obejrzało w ub. roku ponad 22 tys. widzów.

Organizował też inne wydarzenia artystyczne, w tym “20 sezonów Jacka Głomba w Legnicy”, związane z jubileuszem szefa sceny, koncerty, projekcje, promocje książek, prowadził bezpłatne zajęcia edukacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Organem prowadzącym Teatr Modrzejewskiej jest urząd marszałkowski. Legnicki samorząd na działalność sceny dramatycznej jednak dokłada. I to niemało, bo 1,5 mln zł.

- Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wciąż teatr jest białą plamą ma urzędowej mapie miasta. Od dłuższego czasu nie istniejemy w serwisach prasowych i wydawnictwach Ratusza. Ale tym razem prezydent i jego urzędnicy poszli po całości! - irytuje się Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej.

- Można nie lubić zarówno mnie, jak i teatru jako całości. Ale nie można udawać, że go nie ma i dzieje się w nim mnóstwo rzeczy. To tak, jakby zrobić zdjęcie Legnicy z lotu ptaka, a potem w komputerze wymazać gmach teatru. Ta kronika to jakiś ponury żart! Przypomina cenzurę z czasów Bieruta - dodaje szef legnickiej sceny.

Pominięciem teatru w miejskiej kronice zbulwersowany jest też Benedykt Ksiądzyna, znany legnicki dyrygent i radny Porozumienia dla Legnicy.

- Trudno mi w to uwierzyć, ale mimo, że magistrat od teatru dzieli ledwie kilka kilkadziesiąt metrów, to urzędnicy go nie widzą. Zażądam od prezydenta Tadeusza Krzakowskiego wyjaśnień w tej sprawie - mówi Ksiądzyna.

(Paweł Jantura, „Miasto ma teatr gdzieś. Głomb: „Jak za Bieruta””, www.lca.pl, 1.07.2015)