Drukuj

W sobotnie popołudnie 15 listopada w holu legnickiego Starego Ratusza odbył się wernisaż wystawy „Tadeusz Różewicz w fotografii Adama Hawałeja” z udziałem autora zdjęć. Adam Hawałej to wybitny fotoreporter i fotografik, który realizuje profesjonalne zdjęcia od blisko 50 lat. Pisze Paulina Pacura.


Pracował m.in. jako fotograf konserwatora zabytków we Wrocławiu,  był fotoreporterem Centralnej Agencji Fotograficznej, a później Polskiej Agencji Prasowej. Dorobek Hawałeja oprócz tysięcy zdjęć obejmuje także kilka tematycznych albumów. Jednym z nich jest album „Teatr gra”, wydany w 1996 roku, w którym znajdują się zdjęcia m.in. z realizacji teatru Grotowskiego, Teatru Pantonimy czy fotografie twórców teatralnych, takich jak Jerzy Grotowski, Henryk Tomaszewski czy Tadeusz Różewicz. Kolejne albumy związane są także z Dolnym Śląskiem - „Wrocław bez barier”, „Wrocław” czy „Dolnośląskie”.

Legnicka wystawa przedstawia 16 wielkoformatowych fotogramów, które pochodzą z unikalnego zbioru zdjęć poświęconych postaci Tadeusza Różewicza. Ten niezwykły zbiór fotografii powstawał przez ponad 20 lat.

Tadeusz Różewicz to wybitny poeta, dramaturg, prozaik i scenarzysta, który zmarł w kwietniu tego roku, pozostawiając po sobie ogromny dorobek literacki. „Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać – tak mówiła o Różewiczu Wisława Szymborska.

Dostęp do Twórczości poety mieli wszyscy, ale do jego życia prywatnego już nie. - Tadeusz Różewicz bardzo mocno chronił swoje życie prywatne, niewiele osób miało do niego dostęp, dlatego dzisiejsza wystawa jest tak wyjątkowa – zaznaczał podczas wernisażu Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru.

Zdjęcia, które można zobaczyć w holu teatru pokazują poetę od tej mało znanej, prywatnej strony. Nie są to fotografie, które mówią wszystko wprost i to właśnie stanowi o ich oryginalności.

O tym, jak ważne są prezentowane zdjęcia i o tym, ile wysiłku wymagał wybór tych najlepszych mówił także przyjaciel Adama Hawałeja, Sławomir Piechota. - Nie sztuką jest sfotografować to, co widoczne dla wszystkich, ale to, co nieuchwytne, co rodzi się z kontaktu między fotografowanym a fotografem – podkreślał autor zdjęć.

Hawałejowi nie udało się  zrobić prywatnego zdjęcia Różewiczowi przez trzy lata, kiedy to Centralna Agencja Fotograficzna zleciła mu takie zdjęcia, ale udało się później, przypadkiem i ten przypadek zaowocował fotograficznym spacerem po parku z poetą, a później wieloma niesamowitymi zdjęciami, które dziś możemy podziwiać.

Wystawę „Tadeusz Różewicz w fotografii Adama Hawałeja” można oglądać w holu Starego Ratusza do końca grudnia.

(Paulina Pacura, „Tadeusz Różewicz w fotografii Adama Hawałeja”, www.lca.pl, 15.11.2014)