Drukuj

Blisko osiemdziesięcioosobowa grupa dolnośląskich entuzjastów musicali, osiem miesięcy ciężkiej pracy w weekendy, niemal codzienne próby w wakacje i finalny efekt, który zobaczymy i usłyszymy podczas czwartkowej (28 sierpnia) premiery na legnickiej teatralnej Scenie  Gadzickiego. W przeddzień tego wydarzenia młodzi twórcy muzycznego widowiska spotkali się z dziennikarzami.


Przedpremierową konferencję prasową w teatrze poprzedziła krótka prezentacja wybranych fragmentów widowiska.  Dziennikarzom zaprezentowano słynny song "Muszę się żenić dzisiaj rano"  Dolittle'a z musicalu "My Fair Lady" Fredericka Loewego z rozbuchanym układem tanecznym  oraz zdecydowanie bardziej solową żeńską partię „Pamięć” z musicalu „Koty” Andrew Lloyda Webbera (pamiętacie genialne wykonania Barbry Streisand i Zdzisławy Sośnickiej?).

- Gwarantujemy dwie godziny muzycznego widowiska, w którym będzie miejsce zarówno na najsłynniejsze światowe musicalowe partie, jak i na te mniej znane. Dobraliśmy je do swoich możliwości i tak, by zaprezentować różnorodność tego gatunku. Podjęliśmy się zadania pozornie łatwego, ale tak naprawdę o wiele trudniejszego, niż ubiegłoroczna prezentacja naszego historycznego musicalu „1241. Bitwa pod Legnicą”. Sięgnęliśmy po repertuar ambitny i trudny, a do tego znany z gwiazdorskich wykonań. Skoro jednak wszystkie wejściówki na trzy spektakle rozeszły się w niewiele ponad dobę, to mamy świadectwo, że nasza ciężka wielomiesięczna praca ma sens, a ten typ oferty kulturalnej jest oczekiwany i najwyraźniej go brakuje. Pragniemy dać ludziom coś pięknego, co sami kochamy – zapewniała pomysłodawczyni przedsięwzięcia, liderka znanej od kilku lat grupy pod nazwą Młodzież Tworzy Musical, autorka scenariusza musicalowej składanki i reżyserka teatralnego widowiska Joanna Brylewska.

Od początku sierpnia kilkudziesięcioosobowa grupa młodych muzyków, tancerzy i wokalistów wspierana przez osoby zajmujące się wykonaniem rekwizytów, dopasowaniem kostiumów wypożyczonych z teatru, scenografią i charakteryzacją wykonawców, już całkowicie zawładnęła legnicką sceną teatralną, a ich próby - od rana do wieczora – są doskonale słyszalne na legnickim Rynku.

- Po raz drugi gościmy tę grupę zapaleńców na naszej scenie. To rzecz wyjątkowa, bo choć teatr jest także zabawą, to ci młodzi ludzie traktują swoją pracę z największą powagą i starannością. Są w tej grupie ludzie tak zdolni, że z pewnością pójdą w świat i jeszcze o nich usłyszymy – mówił szef legnickiej sceny teatralnej Jacek Głomb.

- Gratuluję, bo to doprawdy imponująca inicjatywa i całkowicie oddolna. Fascynujące było podglądanie postępów, jakie ci młodzi ludzie czynili w trakcie kolejnych prób. To naprawdę ważne, by w Legnicy pojawiła się przestrzeń dla realizacji takich przedsięwzięć. Niezależna od tego, czy dyrektor teatru ma dobrą wolę, by je wspierać – zauważył obecny na prasowej prezentacji widowiska szef legnickiego Arlegu i mecenas przedsięwzięcia Jarosław Rabczenko.

Widowiskowa muzyczna składanka „Musicale, musicale…” weszła w stadium ostatnich prób generalnych. Premiera na teatralnej Scenie Gadzickiego w czwartkowy wieczór 28 sierpnia o godz. 19.00. Kolejne prezentacje w piątek i sobotę (29 i 30 sierpnia) o tej samej porze. Bezpłatnych wejściówek brak już od ponad tygodnia. Chętni mogą jednak liczyć na życzliwość organizatorów, którzy przewidują możliwość dostawek, a w razie wolnych miejsc otworzą szerzej drzwi dla miłośników musicalowych hitów.

Grzegorz Żurawiński