„Panorama Legnicka” o nominacjach dla legnickich aktorów
- Szczegóły
"Co roku przed rozpoczęciem nowego sezonu Jacek Sieradzki, redaktor naczelny pisma "Dialog", publikuje swój spis interesujących aktorów. Choć subiektywny, to jednak bardzo prestiżowy. Od kilku lat stałe miejsce mają w nim członkowie zespołu Jacka Głomba. W tym roku krytyk zwraca uwagę na Joannę Gonschorek. Poprzednio pochwały zbierali między innymi Janusz Chabior, Tadeusz Ratuszniak, Bogdan Grzeszczak i Anita Poddębniak.
Joannę Gonschorek Sieradzki zakwalifikował jako aktorkę "na fali". Z rozrzewnieniem przypomina jej rolę sprzed trzech lat: jowialną pacjentkę ze "Szpitala Polonia" Pawła Kamzy. I choć, zdaniem krytyka, ani w "Operacji Dunaj", ani w kabarecie "Miedzy Wenus a Ziemią" nie stworzyła lepszej kreacji, to jednak prezentuje najwyższy aktorski kunszt.
"Kolejna w tych przeglądach reprezentantka legnickiego grania: komunikatywnego, pogodnego, lekko komediowego, którym ansambl Jacka Głomba od wielu sezonów bezbłędnie nawiązuje kontakt ze swoją i obcą (na licznych wyjazdach) widownią" - czytamy w "subiektywnym spisie aktorów"
Z adnotacją "na fali" pojawił się w ubiegłorocznym zestawieniu wrocławski (już nie, przed rokiem aktor przeniósł się do Rozmaitości czyli TR Warszawa - przyp. red. serwisu) aktor Eryk Lubos, który zagrał główną rolę w głośnym przedstawieniu Przemysława Wojcieszka "Made in Poland". Z kolei kategorią "zwycięstwo" w 2002 roku zaistniał w spisie Janusz Chabior, robiący ostatnio także karierę w telewizji. Sieradzki z zachwytem pisał, że w każdej roli wypada wiarygodnie. "Imponujące." - stwierdził. A dwa lata później znów wymieni¸ Chabiora w swym przeglądzie, obok Bogdana Grzeszczaka, który w "Made in Poland" zagrał księdza-misjonarza z blokowiska. Na miejsce w rankingu zasłużyła też sobie Anita Poddębniak, zafascynowana Krzysztofem Krawczykiem matka skina ze spektaklu Wojcieszka. Sieradzki bił brawo: "Niesamowita sylwetka - nikt nie szkicuje takich bohaterów we współczesnej dramaturgii - jakże oszczędnie, bez cienia teatralnego moralizowania, zagrana!".
Aktorzy z prowincjonalnej Legnicy pojawiają się w tych rankingach obok największych sław teatru: Peszka, Malajkata, Zamachowskiego, Komorowskiej. Bez kompleksów. Przeciwnie. Nie tylko zdaniem Jacka Sieradzkiego, w Teatrze Modrzejewskiej gra się "po legnicku". To znaczy tak, jak kocha publiczność: bezpretensjonalnie, komunikatywnie, lekko" – zaznacza autor tekstu w "Panoramie Legnickiej" Piotr Kanikowski.