9. Przegląd Dramatu Współczesnego - Rewizje.pl w Zielonej Górze będzie miał ciekawy finał - donosi internetowe wydanie Gazety Lubuskiej w tekście "Prawda wypalonych murów". 21 kwietnia premierę "Zabijania Gomułki” obejrzymy w dawnym magazynie przy ul. Fabrycznej. Reżyserem przedstawienia realizowanego na podstawie powieści Jerzego Pilcha jest Jacek Głomb.


Wchodzi się przez bramę, tuż obok Galerii Marii Idzikowskiej, która jest zaczątkiem zielonogórskiego Montmartre'u. Najpierw (tylko na razie) kilka chwiejących się pod butami desek, potem wrota. Czarne jak ściany i strop starego magazynu, który polizały jęzory ognia, ale budynek przetrwał.

- Dlaczego tu? Bo wolę pracować w prawdzie, a nie w sztuczności. Stąd pomysł na ten magazyn, który ma wyśmienitą fakturę, atmosferę - wyjaśnia Jacek Głomb. - Wierzę w teatr nasączony prawdą, gdzie każdy rekwizyt ma swój zapach. Stąd apel reżysera do zielonogórzan o dostarczanie rekwizytów: przedmiotów, mundurów, butelek, zegarów z lat 20., 30. oraz 50. i 60. XX wieku.

Akcja sztuki "Zabijanie Gomułki” będzie rozgrywała się w 1963 r. Oczami dorastającego Jerzyka (zagra go zawodowy aktor LT Wojciech Brawer, a nie chłopcy wyłonieni podczas castingu) będziemy przyglądać się dwóm mężczyznom, przygotowującym zamach na tyrana (tak widzą I sekretarza partii), ale też Polsce tamtego czasu. A jednocześnie Polsce takiej, jaką zapamiętał i opisał w swej powieści "Tysiąc spokojnych miast” Jerzy Pilch.

- Ten magazyn nawet z zewnątrz wygląda jak dom Pilcha w Wiśle - zachwala J. Głomb, który od 12 lat realizuje podobne projekty teatralne, oswajając zapomniane fragmenty miast. Jako szef sceny w Legnicy zasłynął kilka lat temu "Balladą o Zakaczawiu”.

Spektaklem „Zabijanie Gomułki” dyrektor Andrzej Buck chce zainaugurować powstanie kolejnej sceny poza siedzibą Lubuskiego Teatru - Sceny na Strychu.

("Prawda wypalonych murów", Gazeta Lubuska on-line, 5.04.2007)