Już od wtorku 28 listopada przez cztery kolejne tygodnie na antenie telewizyjnej Jedynki (o 20.20 i 21.10) będzie można oglądać nowy, ośmioodcinkowy polski serial kryminalny "Mrok" w reżyserii Jacka Borcucha. Osadzony w realiach współczesnej Polski opowiada o trudnej i niebezpiecznej pracy policji. W głównej roli komisarza Michała Grosza wystąpi aktor legnickiego Teatru Modrzejewskiej Przemysław Bluszcz, zaś w roli jego szefa, komendanta Modesta Strumiłło, zobaczymy Bronisława Cieślaka (porucznik Borewicz z serialu "07 zgłoś się").

Akcja serialu rozgrywa się w Warszawie i jej okolicach. Bohaterami są policjanci ofiarnie pełniący swoją służbę. Dla pracy, która jest ich pasją, nadaje ich życiu sens i daje poczucie spełnienia, poświęcają wszystko - miłość, rodzinę i własne szczęście.

Zespołem zarządza komisarz Michał Grosz (Przemysław Bluszcz), twardziel, trochę cyniczny i zgryźliwy, nie znoszący sprzeciwu, równocześnie wyważony, spokojny i szarmancki. Doznał w życiu wielu krzywd, dlatego postanowił bronić słabszych i stać na straży porządku. Nie założył rodziny, pozwalając sobie jedynie na luźny romans z dziewczyną z innego miasta. Czasami przypomina słynnego porucznika Columbo, z pozoru gamoniowaty, ale w istocie bardzo sprytny, inteligentny i silny wewnętrznie.

Jego zwierzchnikiem i duchową podporą jest komendant Modest Strumiłło (Bronisław Cieślak), który wybiera się na zasłużoną emeryturę, ale wciąż odkłada ten moment. W zespole komisarza Grosza jest dwójka młodych policjantów: Marta Czapska (Magdalena Popławska) i Marcin Burhaardt (Marcin Kwaśny). Nie dają się skorumpować, nie ulegają żadnym pokusom ani emocjom, starają się rzetelnie rozpatrywać każdy przypadek, poznać prawdziwe motywy działania przestępcy, nie kierując się uprzedzeniami.

Rozwiązywanie kryminalnych zagadek to żmudna i ciężka praca wielu funkcjonariuszy. Komisarz Grosz nie ocenia z góry przestępcy. Najpierw chce poznać jego psychikę i prawdziwe motywy zbrodni. Sprawy prowadzone przez jego zespół są trudne do rozwiązania.

Sprytnie zawiązana intryga powoduje, że początkowo wszyscy są podejrzani, a ostateczny wynik śledztwa jest dużym zaskoczeniem dla widza.

(Interia.pl)



**************************************************************************************


Przemysław Bluszcz
(36)
Absolwent wrocławskiej PWST. Od 1997 r. aktor legnickiego teatru. Laureat nagród teatralnych, m.in. za rolę Benka Cygana w "Balladzie o Zakaczawiu", a także nagrody za najlepszy debiut aktorski w filmie Przemysława Wojcieszka "W dół kolorowym wzgórzem" na XXIX Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (2004).

O swoim bohaterze, komisarzu Groszu legnicki aktor mówi, że to idealista, który chce walczyć ze złem. Rzadko widujemy go z bronią. W serialu więcej jest psychologicznych zagadek niż strzelaniny. By dopaść winnego Grosz musi prześwietlić ludzkie charaktery. Jak wygląda jego życie osobiste? Jest luźno związany z dziewczyną z Trójmiasta.

- Wzorem jest dla nas klimat francuskich kryminałów z lat 60., z Jeanem Gabinem i Lino Venturą – mówi reżyser serialu, rówieśnik Bluszcza, Jacek Borcuch (grał w słynnym "Długu" Krauzego, rok temu reżyserował "Tulipany" i serial "Magda M.").

- Takiego gatunku dawno nie było w naszej telewizji. Kryminału bez strzelania, gonitw, rozbijanych samochodów. To będzie coś między Chandlerem, naszą starą Kobrą, zagadkami Agathy Christie i porucznikiem Columbo. By przekonać producentów do obsadzenia Przemka Bluszcza, uważanego za aktora charakterystycznego, który sprawdza się tylko w drugim planie, zrobiłem mu zestaw zdjęć wzorowanych na starej sesji z Venturą. Jak producenci to zobaczyli od razu go "kupili" - wyjaśnia reżyser.

Serial powstaje według scenariusza Andrzeja Swata (1950), który w połowie lat 80. napisał serial "Tulipan". Tematem pierwszego odcinka jest porwanie kobiety dla okupu, w drugim chodzi o wyłudzenia pieniędzy z polisy ubezpieczeniowej (to tzw. zbrodnia doskonała zaplanowana przez lekarza), w trzecim - dwóch cwaniaków ginie próbując kupić kradziony sprzęt elektroniczny…