Drukuj
W sobotę 18 listopada premiera Sceny Inicjatyw Aktorskich legnickiego teatru. Inspirowany biblijnym motywem „Jonasz” będzie współczesną opowieścią o potrzebie sprawiedliwości i miłości. Monodram Tadeusza Ratuszniaka reżyseruje Anna Wieczur-Bluszcz. – Chciałabym, aby udało się nam nawiązać bezpośredni kontakt z widzem, nawet jeśli będzie on dotkliwy. A także zapytać, dlaczego my - ludzie XXI stulecia - uciekamy przed zadaniami, które są najtrudniejsze – mówi reżyserka.

Legnicki „Jonasz” będzie tyleż biblijny, co współczesny. Tadeusz Ratuszniak przyznaje, że nosił się z zamiarem inscenizacji tej historii od dziesięciu lat.
– Bo to ładna historia o człowieku, który wychodzi z topieli życia odmieniony, a dowodzi przy okazji, że warto i można nauczyć się miłości. Dziś, gdy patrzę na swoje notatki sprzed 10 lat widzę, jak sam się zmieniłem, jak inaczej czytam i rozumiem ten sam tekst. Bo sam dojrzałem i dziś historię tego proroka czytam przez pryzmat własnych, bardzo osobistych doświadczeń. Mój Jonasz będzie postacią z XXI wieku, ale odniesień szukać trzeba będzie bardziej w warstwie psychologicznej, niż społecznej, czy – jak kto woli - politycznej – objaśnia motywy, które skłoniły go do podjęcia tematu, Tadeusz Ratuszniak.
- Co jest ważniejsze, sprawiedliwość czy miłość? – to kluczowe pytanie, które chcemy zadać widzom. Opowiemy im historię biblijną, zachowamy opis, nazewnictwo, ale każdy zorientuje się, że opowiadać będziemy o współczesności i świecie, jakim jest teraz. Będzie nawet motyw z wielorybem, choć bardziej metaforyczny, niż dosłowny. Bardzo zależy mi, by wzruszać i jednocześnie poruszać widza – dodaje Anna Wieczur-Bluszcz.

Czy współczesny (choć stylizowany) Jonasz będzie jedynie bohaterem spektaklu i aktorskim zadaniem, które stanie przed wykonawcą monodramu? A może legnicki prorok okaże się po prostu aktorem? Tę zagadkę będą musieli rozstrzygnąć widzowie spektaklu…

Punkt wyjścia do moralitetu, jakim niewątpliwie będzie „Jonasz” realizowany w ramach legnickiej Sceny Inicjatyw Aktorskich, jest tożsamy z przekazem biblijnym. Bo przecież to, że trzeba napiętnować zło i demaskować zbrodnie nie budzi wątpliwości. Problem zaczyna się, gdy mamy zająć stanowisko wobec sprawców niesprawiedliwości. Karać czy przebaczyć? Jesteśmy skłonni raczej przebaczyć, ale czy nie będzie to przypadkiem gest przyzwolenia na zło? Przypomnieć sobie można chociażby polskie dylematy związane z "grubą kreską"…

Czy przebaczenie nie jest zaprzeczeniem sprawiedliwości? Z powyższymi pytaniami zmagał się izraelski prorok Jonasz (VIII wiek p.n.e). Deklarował wiarę w Boże miłosierdzie, lecz gdy miał je głosić mieszkańcom Niniwy, uciekł przed Bogiem. Skąd się wziął w Jonaszu ten bunt wobec miłosiernego Boga? Dlaczego nie chciał głosić Niniwitom prawdy o Bożym miłosierdziu? Do dziś w mowie potocznej Jonasz oznacza człowieka, który przynosi kłopoty innym, sam wychodząc z nich bez szwanku.

Więcej o biblijnych inspiracjach monodramu w naszej serwisowej informacji:
„Już wkrótce „Jonasz”. Premierowy monodram legnickiej Sceny Inicjatyw Aktorskich” (5 listopada 2006).


*************************************************************************************


Scena Inicjatyw Aktorskich
Teatru Modrzejewskiej w Legnicy
JONASZ
monodram na podstawie biblijnej Księgi Jonasza
wykonanie: Tadeusz Ratuszniak
reżyseria: Anna Wieczur-Bluszcz

premiera w sobotę 18 listopada 2006
duża scena; godz. 19.00
bilet 20 zł

spektakl grany także 19 listopada godz. 19.00
bilet 15 zł (ulgowy 12 zł)