Legnicki teatr zakończył trzytygodniową podróż z „Otellem” po USA. Zespół dziś (31 października), po przesiadce w Londynie, wyląduje w Warszawie. - Niestety, nie obyło się bez drobnych kontuzji. Jago spadł z podestu i stłukł sobie żebro, Emilia nadwyrężyła kostkę. Mniszka jest w ciąży i ciężko znosi podróże. A wszyscy tęsknią już za krajem rodzinnym i cieszą się, że wracamy – pisze (jeszcze z Chicago) dyrektor Jacek Głomb.

Piszę z opóźnieniem, bo zepsuł się mój laptop. Staraliśmy się go naprawić, ale wyszło z tego tylko zamieszanie. Komputer nadal jest niesprawny – zatem w skrócie…

Trzy spektakle w Chicago zostały bardzo dobrze przyjęte, widownia była pełna. Przyszła przede wszystkim Polonia, byli także recenzenci miejscowych gazet. Początkowo byli uprzedzeni i nieufni, to po recenzjach, które znali z Polski, że nasz „Otello” jest nadmiernie uproszczony. Po spektaklu zmienili zdanie i obiecali, że opiszą przedstawienie. Pożyjemy, poczytamy…
Na spektaklu byli m.in. była prezeska Polish American Association (największa charytatywna organizacja polonijna w USA) Izabela Roman i profesor Frank Kujawinski z wydziału slawistyki miejscowego Loyola University (wyższa uczelnia jezuicka, 14 tysięcy studentów, bardzo wielu to Polacy i Polonusi, mają bardzo prężną własną organizację Polish Student Alliance).

Pobyt w Chicago to także kilka bardzo emocjonalnych spotkań. Na przykład z panią Krystyną Grell, która w 1977 roku pracowała w wydziale kultury legnickiego urzędu miasta, czyli wtedy gdy tworzono nasz teatr. Mówiono mi, że na niedzielnym spektaklu był ponoć najważniejszy krytyk teatralny w Chicago (z "Chicago Tribune") Michael Philips. Efektów na miejscu już nie przeczytamy, przyjdzie nam śledzić internetowe wydania tamtejszych gazet…
Przy okazji chicagowskich spektakli powstawał półgodzinny reportaż o 15-leciu Chopin Theatre (tam graliśmy) dla TVP Polonia. Jest szansa, że będziemy w nim jednym z najważniejszych bohaterów. Tak zresztą, jako element jubileuszu, zapowiadano nasze występy w miejscowych mediach i w reklamach Chopin Theatre.

Bardzo dobry i ważny był dodatkowy spektakl, który zagraliśmy rano w sobotę dla młodzieży z polonijnych szkół sobotnich (uczą polskiego). Potem było improwizowane spotkanie z zespołem aktorskim - zadawali bardzo ciekawe i sensowne pytania. Wszystko mamy nagrane, w Legnicy będzie okazja to pokazać i posłuchać.

Reszta, po powrocie…
Pozdrawiam wszystkich. Jacek Głomb