Drukuj
- Szekspirowski dramat o miłości, zdradzie, nietolerancji i nierówności został sprowadzony do wymiaru komiksu, który epatuje efektownymi widowiskowymi scenami – tak „Otella” legnickiego Teatru Modrzejewskiej widzi Artur Guzicki w recenzji dla tygodnika Wprost. Dwie gwiazdki (średnio) w pięciostopniowej skali Recenzora.

Jacek Głomb wykorzystał adaptację Krzysztofa Kopki, który język Szekspira uprościł i uwspółcześnił. Do tego stopnia, że z oryginału został tylko pierwotny pomysł. Historia Otella (Przemysław Bluszcz) i Desdemony (Ewa Galusińska) to jeden z najbardziej znanych romansów wszech czasów. Tak znany, że Kopka nie czuje się w obowiązku wytłumaczyć widzowi, kim są główni bohaterowie dramatu, jakie są motywy ich postępowania.
Publiczność zabrana na statek Otella jest świadkiem intryg i wielkich namiętności. To rejs, który musi się skończyć katastrofą. Problem w tym, że twórcy legnickiego Otella zapomnieli, że podróże kształcą, ale tylko wykształconych. Spektakl przygotowano z myślą o festiwalu w USA. Ponieważ za Atlantykiem żyje wielu admiratorów komiksu, istnieje szansa, że pomysły Głomba i Kopki zostaną tam ocenione wyżej.

(Artur Guzicki, „Szekspir na skróty”, Wprost 1.10.2006)